Nowy rok, nowy blog



A więc... ostatnio miałam wiele przerw. I nie - ten post nie jest o przepraszaniu, obiecywaniu, że powrócę. Nie. Uważam, że jak teraz nie mam czasu na pisanie, to tym bardziej nie będę miała go w przyszłości.
Dobra, ale to nie o tym.
Te całe przerwy zmotywowały mnie do zmian. W ich czasie kupiłam dwa konie - nowego mustanga oraz niedawno magicznego konia. Niedługo będzie o nim post, i nie, nie zapomniałam o Mistfall, post się pojawi, prędzej, czy później, mimo, że nie ma już na to takiej wielkiej podjarki. 
Aghhh... Ciągle odchodzę od tematu posta!
Zmiany. Tak, kolejne. Zmieniam się i bloga co pół roku, ale ja to kocham, pewnie będę jeszcze eksperymentować w przyszłości. Nowy rok - nowy blog. Zmiany przede wszystkim w wyglądzie. Moim pierwszym krokiem były nowe miniaturki, od razu zaplanowałam sobie taki minimalistyczny styl. Chciałam też, żeby wyglądało to bardziej dostojnie, ładnie i trochę ciepło, wiosennie i pięknie. Miała swego rodzaju trudności w dobraniu szablonu, a nie jestem w temacie, więc nie korzystam z innych, niż tych sugerowanych przez blogspot. Jest zupełnie inaczej, ale moim zdaniem ładnie, chociaż zmiany trwają - nic nie jest jeszcze skończone. 
Zmiany też w pisaniu. Ale tylko delikatne. Brak podpisu, brak standardowego "Cześć! W dzisiejszym poście..." tylko od razu do sedna. 
Zdjęcia bardziej dopracowane, wszystko bardziej dopracowane. 
Zmiany. 
Mam nadzieję, że dobrze je przyjmiecie. Ja w ferie postaram się pisać więcej, ale pamiętajcie: nie obecuję, tylko zakładam. ALC oczywiście kontynuowane. Tym razem Zajazd pod Wilkiem, jedno z moich ulubionych, pięknych miejsc. Uwielbiam je. 

Jak najmilszego roku!







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Odblokowywanie Epony

Star Rider i Lifetime

Gdyby w DUD i DZW nadeszło lato