Kilka pomysłów na nowe tereny
Dzisiejszy post będzie może troszkę dziwny, bo tematem są... *werble* nowe tereny! Mówiłam, że następny post będzie jakoś związany z Mistfall, czyli nowym terenem, to macie. Moja na ten czas recenzja tego regionu będzie na końcu posta, a teraz zapraszam na moje pomysły, jakie tereny chciałabym dodać w SSO! Jeszcze na początku dodam, że prawdopodobnie posta z Halloween nie będzie, bo można takie coś znaleźć na pierwszym lepszym blogu; chyba, że zabawa będzie dzisiaj kontynuowana. Dlatego zdjęcia są przynajmniej Halloweenowe. Miłego czytania!
Pierwszą rzeczą jest wzgórze z tego obrazka i, jak niektórzy już pewnie zauważyli, z trailera. Niekoniecznie chodzi o to, żeby był taki widok, jak z tego wzgórza, ale raczej o to niebo, mieszankę dnia i nocy, po prostu mi się podoba. Kamień runiczny dodaje jeszcze takiego uroku temu wszystkiemu, ale też tajemniczości i, co najważniejsze, zapełnia puste pole. Jest to moim zdaniem fajne miejsce na teren i mogłoby się nazywać Wzgórzem Aideen. Albo mam też taką wariację: gdyby tam było trochę wrzosów bądź lawendy, byłoby tam bardzo ładnie. Wtedy nazwałabym to Lawendowym Wzgórzem (kto czytał notkę o konkursie u Danieli to wie, o co mi chodzi :D).
Kolejną wymyśloną lokalizacją jest takie jakby miasteczko w DZW. Coś jak Miasteczko Srebrnej Polany, ale pośród tych jesiennych drzew i w ogóle. Strasznie fajny byłby taki teren, takie po prostu małe miasteczko na skraju złotego lasu. Nawet może bez stajni, ale żeby było. Chodzi mi bardziej o to, że na skraju lasu (albo gdzieś pośrodku, taka ukryta) będzie mała wioska. Mieszkańcy np. będą mieli kominki, pili herbatkę i jeździli głównie na haflingerach (strasznie podoba mi się pomysł wioski z samymi haflingerami)! I będzie można do niej wejść TYLKO na określonych załóżmy dwóch rasach koni. Nazwałabym to Miasteczkiem Złotego Lasu.
Ostatni mój pomysł teraz to taka swojska wieś. Taka naprawdę swojska, gdzie mieszkańcy byliby staromodni, nie przejmowali się wyglądem, żyli jak w dawnych czasach, bez komórek i gdzie każdy każdego zna. I po prostu taka mega miła, przytulna i stara wieś, z jakimś miłym soundtrackiem, śmiechem dzieci bawiących się na podwórku itp. :) Mogłaby być gdzieś w Moorland albo w Eponie. Wiem, że to jest ociupinkę podobne do np. Młynu Goldspurów, ale to naprawdę nie to, tam musi być bardziej przytulnie i staro. Może jeździliby tam dorożką? I można by było przejechać się takową?
Dobra, a teraz takie małe podsumowanie zajawki z nowym terenem! Jest to teren o nazwie Mistfall. Z wyglądu jest ciekawie, to taki las z nutką tajemnicy, sekretów, pewnie jakichś zaczarowanych przejść (nie zdziwiłabym się, gdybym odkryła tam jakiś tajemny portal do np. Skarbca Kamieniarza, naprawdę).
Szczerze to nie wiem, jakie misje mogłyby się tam odbywać. Może ten las skrywa wiele tajemnic związanych ze Strażnikami Aideen? Myślę, że to raczej właśnie z tym będzie związane, ale oczywiście pewna nie jestem. Tylko to przychodzi mi do głowy aktualnie, no, bo w sumie co? Po takim tajemniczym miejscu nie można się wiele spodziewać.
Dobra, to już na tyle. Jeszcze dodam, jeśli ktoś jeszcze nie zauważył, że zdjęcia są z Opactwa Doyla i będą na ALC (All Locations Challenge). Przepraszam, że nie wyrabiam z postami na czas, ale aktualnie pracuję nad czymś fajnym i wielkim, co być może dla Was i dla mojej Małej Stajni będzie przełomem! Domyślacie się już? Możecie pisać swoje pomysły pod postem, a ja spadam odkrywać DUD!
~Adrienne
Komentarze
Prześlij komentarz